Od czego zacząć? Co zobaczyć najpierw? Jak niczego nie pominąć? Takie pytania zadaje sobie każdy ciekawski turysta, który cierpi na brak czasu na zwiedzanie lub nadmiar atrakcji przypadających na kilkanaście kilometrów kwadratowych… albo na jedno i drugie.
Dlatego warto połączyć FOMO z polską fantazją by powstał idealny program wycieczki – plan zwiedzania Barcelony co przyprawi o zawrót głowy.
Po zakupieniu biletów lotniczych (tani lot lądujący na El Prat, czyli najbliższym centrum miasta lotnisku) następuje czas wyboru hostelu. Z tym akurat łatwo nie będzie. Po prostu miejsc noclegowych w rozsądnej cenie w Barcelonie jest mnóstwo, ale z jakością bywa różnie. Warto zatem poświęcić poszukiwaniom trochę czasu, tak aby znaleźć porządny pokój w dobrej lokalizacji.
Jako bazę noclegową polecamy dzielnicę Sants-Montjuïc. Hostele są tam w dobrej cenie a sama lokalizacja jest świetna.
Przygodę z Barceloną warto rozpocząć od… wnikliwego obejrzenia całości. A dokładniej wycieczki na wzgórze Montjuïc, z którego widać imponujacą panoramę miasta. Dotrzeć na górę można na kilka sposobów, ale najszybciej do celu dotrzemy dzięki Funicular i Tereferic, czyli miejskim kolejkom. Pierwsza to kolejka linowo-szynowa ze stacji metra Para.lel, którą dotrzemy na przesiadkę do Tereferic. Kolejką liniową dojedziemy na szczyt, a tam już tylko pozostaje wpatrywanie się w miejską dżunglę, port i morze.
A potem polecamy długi spacer w dół, poprzez La Barcelonetę, plażę, Park Ciutadella, Arc de Triomf.
Wieczorem można podziwiać Font Mágica – magiczną fontannę (trakcie spektaklu światło- dźwięk to miejsce staje się magiczne) oraz Pałac Narodowym. Zmrok daje także takim miejscom dodatkowy urok. Wtedy bardziej widać ogrom budowli, czuć ich historie oraz łatwiej sobie wyobrazić minioną potegę ludzi, którzy zamieszkiwali te miejsca.
Ranek należy rozpocząć cafe con leche i bagietką z chorizo, a potem powędrować na najsłynniejszy targ, by zmysły mogły nadal ucztować. La Boqueria jest kolorowa jak egzotyczne owoce, sezonowa jak piękne rydze, przedziwna jak owoce morza z najdalszych głębin oraz najmniej popularne podroby, pyszna jak świeże koktajle owocowe i świeżutkie krewetki. Można tam się najeść tylko patrząc na rozmaitość produktów!
Po bombie witaminowej w postaci sałatki owocowej można ruszyć dalej. Przez La Rambla, Plac Kataloński, kilka budowli Gaudiego mało popularnym szlakiem dotrzeć do La Sagrada Familia.
Stamtąd można pojechać metrem w kierunku Parku Güell. Następnie kolejny długi spacer… Barri Gòtic, La Rambla, El Raval i bary tapas – tych nie można omijać bez wstąpienia do nich!
Wiemy, że to tylko namiastka, ale dzięki temu przy okazji kolejnej wizyty będzie sporo do nadrobienia. Barcelony zawsze jest mało, a ten niedosyt skutecznie mobilizuje do kolejnej podróży. Wtedy też trzeba zbłądzić …
Od czego zacząć? Co zobaczyć najpierw? Jak niczego nie pominąć? Takie pytania zadaje sobie każdy ciekawski turysta, który cierpi na brak czasu na zwiedzanie lub nadmiar atrakcji przypadających na kilkanaście kilometrów kwadratowych… albo na jedno i drugie.
Dlatego warto połączyć FOMO z polską fantazją by powstał idealny program wycieczki – plan zwiedzania Barcelony co przyprawi zawrót głowy.
Po zakupieniu biletów lotniczych (tani lot lądujący na El Prat, czyli najbliższym centrum miasta lotnisku) następuje czas wyboru hostelu. Z tym akurat łatwo nie będzie. Po prostu miejsc noclegowych w rozsądnej cenie w Barcelonie jest mnóstwo, ale z jakością bywa różnie. Warto zatem poświęcić poszukiwaniom trochę czasu, tak aby znaleźć porządny pokój w dobrej lokalizacji.
Jako bazę noclegową polecamy dzielnicę Sants-Montjuïc. Hostele są tam w dobrej cenie a sama lokalizacja jest świetna.
Przygodę z Barceloną warto rozpocząć od… wnikliwego obejrzenia całości. A dokładniej wycieczki na wzgórze Montjuïc, z którego widać imponujacą panoramę miasta. Dotrzeć na górę można na kilka sposobów, ale najszybciej do celu dotrzemy dzięki Funicular i Tereferic, czyli miejskim kolejkom. Pierwsza to kolejka linowo-szynowa ze stacji metra Para.lel, którą dotrzemy na przesiadkę do Tereferic. Kolejką liniową dojedziemy na szczyt, a tam już tylko pozostaje wpatrywanie się w miejską dżunglę, port i morze.
A potem polecamy długi spacer w dół, poprzez La Barcelonetę, plażę, Park Ciutadella, Arc de Triomf.
Wieczorem można podziwiać Font Mágica – magiczną fontannę (trakcie spektaklu światło- dźwięk to miejsce staje się magiczne) oraz Pałac Narodowym. Zmrok daje także takim miejscom dodatkowy urok. Wtedy bardziej widać ogrom budowli, czuć ich historie oraz łatwiej sobie wyobrazić minioną potegę ludzi, którzy zamieszkiwali te miejsca.
Ranek należy rozpocząć cafe con leche i bagietką z chorizo, a potem powędrować na najsłynniejszy targ, by zmysły mogły nadal ucztować. La Boqueria jest kolorowa jak egzotyczne owoce, sezonowa jak piękne rydze, przedziwna jak owoce morza z najdalszych głębin oraz najmniej popularne podroby, pyszna jak świeże koktajle owocowe i świeżutkie krewetki. Można tam się najeść tylko patrząc na rozmaitość produktów!
Po bombie witaminowej w postaci sałatki owocowej można ruszyć dalej. Przez La Rambla, Plac Kataloński, kilka budowli Gaudiego mało popularnym szlakiem dotrzeć do La Sagrada Familia.
Stamtąd można pojechać metrem w kierunku Parku Güell. Następnie kolejny długi spacer… Barri Gòtic, La Rambla, El Raval i bary tapas – tych nie można omijać bez wstąpienia do nich!
Wiemy, że to tylko namiastka, ale dzięki temu przy okazji kolejnej wizyty będzie sporo do nadrobienia. Barcelony zawsze jest mało, a ten niedosyt skutecznie mobilizuje do kolejnej podróży. Wtedy też trzeba zbłądzić …