Transylwania to rejon w Rumunii słynący z opowieści o wampirach i Draculi. Czy rzeczywiście jest tam tak strasznie? Sprawdź czy Transylwania jest przyjazna dla turystów.
Zabytki odizolowanego regionu
Transylwania w odróżnieniu od innych części Rumunii jest w pewien sposób odizolowana. Cechą charakterystyczną dla tego regionu są zamki i niesamowite górskie pejzaże. Swoją podróż trzeba zacząć koniecznie od historycznego miasta Sybin, które w 2007 roku było Europejską Stolicą Kultury. Z tej okazji miasto poprawiło swoją bazę noclegową dla turystów oraz odnowiło wiele zabytków, które znajdują się na liście UNESCO.
Dla wszystkich miłośników architektury idealnym miejscem do zobaczenia jest dwupoziomowe stare miasto. Będąc tam koniecznie zobacz Piata Mare, czyli „duży plac”. Właśnie wokół tego miejsca każdy turysta znajdzie coś dla siebie. Wiele sklepów, muzeów, kawiarni, restauracji i kościołów sprawia, że warto zostać w tym miejscu na kilka nocy.
Nie kłam!
Bardzo popularnym miejscem jest Most Kłamców. Przylega on do Dworu Cechu Rzeźników, gdzie mieści się muzeum etnograficzne. Most Kłamców powstał w 1859 roku i była to pierwsza w Rumunii żelazna konstrukcja. Dlaczego nazwa mostu nawiązuje do kłamstwa? Poprzedni most był zbudowany z drewna. Krążyła wokół niego legenda, że zawali się, jeżeli wypowie się na nim jakiekolwiek kłamstwo.
Odwiedź sklepiki
Opuszczają Most Kłamców można skierować się do Niższego Miasta. W tym miejscu znajduje się wiele sklepików z tzw. „artykułami używanymi”. Sprzedawcy na każdym kroku oferują turystom świeże warzywa i owoce.
Fatalne drogi
Podróżując po Transylwanii trzeba bardzo uważać na stan dróg. Ogólnie mówiąc drogi nie są komfortowe. Po kilku kilometrach na dobrej szosie możemy zjechać na polną drogę, która wielu kierowcom sprawiała problemy. Warto o tym pamiętać. Stany dróg w Transylwanii pozostawiają wiele do życzenia.
Legenda Draculi
Zamek kojarzony z hrabią Dracula mieści się w Sighisoarze. Widok ze szczytu, gdzie stoi zamek jest niesamowity. Stare miasto zachwyca saksońską architekturą. Pomimo wielu nowoczesnych budowli i odrestaurowanych domów można naprawdę poczuć klimat Draculi i wampirów. Liczne kościoły i odrestaurowane izby z narzędziami tortur z pewnością mogą służyć jako scenografia do horrorów. Główny plac w mieście to tzw. miejsce ścięć. W okolice tego placu mieszkał Vlad Palownik, który jest uważany za pierwowzór wampira Draculi. Dziś to miejsce już tak nie straszy. Na placu znajduje się wiele kawiarni i sklepów z pamiątkami.
Co jedzą wampiry?
Będąc w Transylwanii na każdym kroku znajdziemy sprzedawców oferujących swoje produkty. Warto skosztować lokalnych kozich serów. W restauracjach dużą popularnością cieszy się zupa ciorba ardeleneasca. Jest to tradycyjna transylwańska zupa z wieprzowiną, ziemniakami i kiszoną kapustą. Oprócz soku z kiszonej kapusty do zakwaszenia zupy może służyć także maślanka, sok z cytryny lub ocet. Będąc w Transylwanii nie należy zapomnieć o tuicy, śliwkowej brandy.
Transylwania to nie tylko Dracula. Ten region to przede wszystkim niesamowite widoki, architektura i jedzenia. Sprawdź jak wygląda miejsce kojarzone z wampirami i upiorami. Urlop w Rumunii z pewnością nie zakończy się horrorem.
Źródło: www.podróże.onet.pl