Morze Wattowe jest akwenem wodnym, który znajduje się na pograniczu trzech państw: Niemiec, Danii oraz Holandii. Miejsce to jest niezwykłe nie tylko ze względu na różnorodność krajobrazu, ale również zjawiska, które mają tam miejsce. Więcej o nietypowym Morzu Wattowym dowiecie się w tym artykule.
Wbrew nazwie Morze Wattowe nie jest morzem. Chociaż, gdy zapytamy Duńczyków, Niemców czy Holendrów czy jest ono morzem, to z większość z nich odpowie „tak, ale nie do końca”. W rzeczywistości jest to w większości miejscach akwen płytki składający się głównie z wattów (szerokie równiny pływowe odsłaniane w czasie odpływu morza). Miejsce to jest obecnie objęte ochroną i uznane za „obszar wodno-błotny mający znaczenie międzynarodowe”. W części holenderskiej akwenu utworzono Park Narodowy Schiermonnikoog oraz Park Narodowy Duinen van Texel, natomiast w części niemieckiej Park Narodowy Szlezwicko-Holsztyńskiego Morza Wattowego, Park Narodowy Hamburskiego Morza Wattowego, Park Narodowy Dolnosaksońskiego Morza Wattowego. W miejscu tym znajduje się niezliczona liczba gatunków roślin i zwierząt, szczególnie ptaków.
Morze Wattowe – co jest w nim wyjątkowego?
Morze Wattowe ma głębokość około 1 metra, w najgłębszych miejscach dochodzi nawet do 3 metrów. Co jednak czyni go niezwykłym? Z reguły obszar ten znajduje się pod wodą, jednak dwa razy w ciągu doby staje się miejscami całkowicie suche. Jak to się dzieje? Podczas odpływu Morza Północnego wody z Morza Wattowego w większości zabierane. Przez ten proces odsłaniane są ogromne 15-kilometrowe połacie pływowe. W czasie odpływów miejsce to odwiedza wiele turystów. Jednak droga przez niego nie należy do najprostszych głównie ze względu na muliste błoto.