Jak ktoś kiedyś mądrze napisał: „Bieszczady nie są dla szpanu”. To kraina bieszczadzkich zakapiorów, błyszczących cerkwi, wystruganych w drzewie aniołów i przede wszystkim tych, którzy kochają góry. To miejsce gdzie pędzi bieszczadzka ciuchcia, wśród dostojnych połonin.
Bieszczady – tam gdzie kończy się Polska
Bieszczady to góry położone na południowo-wschodnim krańcu Polski. Pasmo zajmuje 2000 km2, a jego naturalne granice stanowią od zachodu doliny rzek Osławy i Osławicy, od południa grzbiety Karpat, przez które przebiega granica ze Słowacją, od wschodu granica z Ukrainą, a od północy San oraz jezioro solińskie.
Tam gdzie diabeł tańczy z aniołem
Bieszczady to nie miejsce dla tych, którzy kochają nocne życie, błysk dyskotek i klaksony samochodów. To krajobraz pełen włóczykijów, zagubionych poetów, ulicznych grajków, i turystów – którzy cenią sobie przed wszystkim ciszę i magię tego miejsca.
„…Bucha dym z komina, koła uciekają, która to godzina, koła rytm stukają…”
Bieszczadzka ciuchcia wybudowana została z końcem XIX wieku i służyła kiedyś mieszkańcom tej krainy jako ważna trasa komunikacyjna, która gospodarczo dawne wsie królewskie położone u stóp granicznego Beskidu. Po II wojnie światowej odbudowano kolejkę ze zniszczeń i przemierzała ona długi szlak liczący 98 km od Rzepedzi i Nowego Łupkowa aż do Moczarnego za Wetliną. Trasa przejażdżki jest dość urozmaicona. Z rozległej doliny prerii Woli Michowej wiedzie wąską górską doliną do granicy ze Słowacją w Balnicy. Stąd zaczyna się uroczy leśny odcinek bieszczadzkiej kniei, na którym ciuchcia przeciska się przez puszczę bukową w paśmie granicznym. Duże wrażenie wywiera pustkowie dawnej Solinki, a następnie zjazd wzdłuż koryta górnej Solinki przez Żubracze do Majdanu. Z tej głównej stacji ciuchcia wyrusza przez coraz szerszą dolinę do Cisnej i Dołżycy, a stąd – opuszczając uroczą dolinę Solinki – wspina się coraz wyżej odsłaniając przy wiele zakrętach coraz bardziej rozległe panoramy na pasmo graniczne oraz masywy Łopiennika i Falowe. Jeszcze do niedawna wszystko wskazywało na to, że ta nietypowa linia kolejowa zostanie zlikwidowana. Jednak dzięki staraniom powołanej Fundacji Bieszczadzkiej Kolejki Leśnej w Cisnej – Majdanie udało się reaktywować jej działalność i udostępnić ją na nowo turystom. Będąc w Bieszczadach nie sposób ominąć tego rodzaju rozrywki, która dostarczy nam wielu niezapomnianych chwil , wspaniałych wrażeń i przepięknych widoków.
Ceny biletów 2017
Oto garść informacji dla tych, którzy planują podróż w tym roku:
Majdan – Przysłup: 20 zł (w obie strony 24 zł.), ulgowy 14 zł (w obie strony 18 zł)
Majdan – Balnica: 20 zł (w obie strony 24 zł), ulgowy 14 zł (w obie strony 18 zł).
Kurs specjalny za parowozem, Majdan – Balnica: 18 zł (w obie strony 25 zł), ulgowy 13 zł (w obie strony 18 zł). Bilet peronowy (wstęp na teren zabytkowej stacji): 2 zł/normalny, 1 zł/ulgowy i grupy zorganizowane. Nie jest pobierana dodatkowa opłata za parkowanie pojazdu. Bilety ulgowe: dzieci 3 do 16 lat oraz seniorzy od 65 roku życia. Dzieci do 3 lat – bezpłatnie.