Niedawno pisaliśmy o wyspie, na którą wstęp mają tylko mężczyźni. W Chinach natomiast istnieje taka społeczność, gdzie mężczyźni nie mają praktycznie żadnych praw. Mowa o Mosuo – grupie, gdzie to kobiety grają „pierwsze skrzypce”. Więcej o tej niespotykanej grupie etnicznej dowiesz się w tym artykule.
U podnóża Himalajów, na granicy południowych chińskich prowincji Junnan i Syczuan żyje przedziwna grupa etniczna Mosuo. Tutaj ostatnie zdanie mają kobiety, a mężczyźni mają tylko kilka przywilejów, jeśli chodzi o związki. A dokładniej mogą się zalecać i zakończyć związek. W grupie tej nie istnieje takie coś jak małżeństwo. Zarówno kobieta, jak i mężczyzna mogą mieć kilku partnerów. Po ukończeniu 13 lat kobiety otrzymują tzw. kwiatową komnatę. To w niej mogą przyjmować kochanków, jednak mężczyzna musi opuścić sypialnie najpóźniej nad ranem. Co ciekawe, mężczyźni muszą się ukrywać pod olbrzymimi kapeluszami, tak aby nikt ich nie widział. Kobiety natomiast nie umawiają się z konkretnym mężczyzną na konkretną noc. Po zmroku udają się do swojej sypialni, gdzie czekają na kochanków. Mężczyzna spędzający noc z tą kobietą zostawia przed drzwiami buty bądź zawieszony kapelusz. W ten sposób inni kochankowie dowiadują się, że kobieta tej nocy jest już zajęta.
Mosuo – tutaj rządzą kobiety!
W przypadku, gdy podczas stosunku dojdzie do poczęcia dziecka, to po jego narodzinach opiekę nad nim przejmuje kobieta oraz jej rodzina. Mężczyzna nie ma praw do dziecka, natomiast ono nie zna pojęcia ojca. Rodzinę natomiast utrzymuje mężczyzna w rodzinie, czyli zazwyczaj jest to brat kobiety. Osobom z Europy takie zachowanie kobiet może wydawać się nie odpowiednie. Jednak Mosuo wierzą, że w czasie inicjacji dochodzi do reinkarnacji i dusze przodków wstępują w nowe pokolenie. Sytuację tą wykorzystują turyści płci męskiej, którzy chętnie odwiedzają te tereny w celu zaspokojenia swoich seksualnych potrzeb. Zarabiają na tym Chiny, tworząc to coraz więcej domów publicznych w tych miejscach.
Źródło: turystyka.wp.pl